POZNAJMY SIĘ
Nazywam się Anna Witkowska, dla znajomych Vitoszka. Wychowałam się w rodzinie plastyków, na poddaszu pełnym obrazów i przedmiotów z duszą.
Albumy z obrazami stanowiły przedmiot moich pierwszych twórczych zapędów – do dzisiaj poorane dziecięcymi bohomazami. Mój tata był scenografem w teatrze, mama zawodowo zajmowała się reklamą, dom stał się przyjaznym gruntem dla rozwoju wrażliwości.
Być może właśnie dlatego podchodzę do sztuki naturalnie – intuicyjnie i bez obaw. Tym spontanicznym podejściem chciałabym Cię zarazić!
Lubię się dzielić: inspiracją, ciekawymi ideami, codziennymi absurdami. Zachwycam się ludzką kreatywnością i cięgle się jej uczę. Blog jest moją drogą, narzędziem rozwoju, źródłem kontaktu z kreatywnym światem i ludźmi o podobnej wrażliwości. Kontakt z pięknymi przedmiotami ładuje baterie. Sztuka nie gryzie. W dobie internetu nie musimy szukać jej tylko w galerii, dostęp do niej nigdy nie był tak demokratyczny.
Kontakt z dobrym dizajnem uczy rozwiązywania problemów, estetyki, otwiera głowę, rozwija wrażliwość. Będę szczęśliwa jeśli znajdziesz tu inspirację
Zawodowo od 10 lat jestem project managerem i grafikiem w firmie zajmującej się m.in. znakowaniem przedmiotów, z wykształcenia architektem i plastykiem. Lubię ludzi, w innym życiu prawdopodobnie zostałabym psychologiem lub socjologiem. Wspieram i kibicuję twórczym, choćby najmniejszym inicjatywom. Stąpam mocno po Ziemi, patrząc często w niebo. Bujam się na szali introwertyzmu i ekstrawersji. Jestem domatorem, ekscytującym się spacerem w lesie i kubkiem kawy wypitym w towarzystwie adoptowanych sierściuchów: Miszki i Mełgiego. Rysuję, projektuję, fotografuję – choć do mistrzostwa mi daleko, z tej twórczości czerpię ogromną radość zgodnie z myślą Josepha Chiltona Pearce’a: “To live a creative life we must first lose the fear of being wrong.” Witaj w moim kalejdoskopie.
Częstuj się!